poniedziałek, 9 lutego 2015

Tłus­te kom­plek­sy wyk­rzy­wiające szkielet rzeczywistości.

"Nie powinnam. Nie mogę. Nie zasługuję na to. Jestem gruba i brzydzę się sobą. I tak zajmuję za dużo miejsca. Jestem brzydką, paskudną hipokrytką. Jestem utrapieniem. Jestem marnotrawstwem. Chcę zasnąć i nigdy się nie obudzić, ale nie chcę umierać. Chcę jeść tak jak każdy normalny człowiek, ale muszę widzieć swoje kości, bo inaczej znienawidzę siebie jeszcze bardziej, a wtedy wytnę sobie serce albo wezmę wszystkie tabletki świata."
 Poniedziałek był bardzo samotnym i krótkim dniem, mimo to udało mi się go przeżyć. Było bardzo ciężko w szkole, chociaż i tak zwiałam z ostatniej lekcji... Nie jestem do końca dumna z bilansu, ale zawsze mogło być gorzej, prawda? 
Panikuję, czuję, że bardzo przytyłam odkąd wróciłam ze szpitala, czuję się ciężka, bardzo ciężka. Źle mi z tym. Jednak wiem, że nie mogę się poddawać. Zawsze walczę, ale czasem zastanawiam się jaka jest cena tego wszystkiego? Czym mogę zapłacić za to wszystko?
Czuję, że odejdziesz kiedy zniknę objęta w popiele moich rozsypanych kości. Czuję, że wyrwiesz mi resztki duszy. I zostawisz samotną, pogrążoną w czarnych myślach. Opuścisz mnie, prawda?



Śniadanie:
- Kanapka z chudą szynką, pomidorem i sałatą. (89)
- Zielona herbata. (0)

Drugie śniadanie:
Kanapka z chudą szynką, pomidorem i sałatą. (131)

Obiad:
- Jabłko. (33)
- Kanapka sałatą, pomidorem i chudą szynką.  (99)
- Zielona herbata. (0)

Kolacja:
- Jogurt z musli. (222)
- Zielona herbata. (0)

578/600  

1 komentarz:

  1. Śliczny bilansik, oby tak dalej. Powodzenia kochana, trzymaj się <3
    s-k-i-n-n-y-d-r-e-a-m-s.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń