Witajcie Kruszynki.
Dziś środa, 22 kwietnia 2015 roku. Tak dawno tutaj nie pisałam, czuję się dziwnie pozwalając sobie na taką zniewagę tego bloga. Och, no tak. Tutaj niema czegoś tak jak dobro, czy zło. Tu jest pustka, pomimo wylewnych uczuć jakich staram się doszukiwać w sobie, wylewając je tutaj. Bezsensowne jest myśleć, że i tak nikt tego nie przeczyta, po co czytać. Nikt nie lubi czytać duszy, doszukiwać się namiastki fascynacji. Wszyscy jesteśmy wzrokowcami, wszyscy patrzymy - ona to dopiero jest chuda.
Nie poszłam do szkoły, nie mam się psychicznej żeby znów przyodziać maskę wstydu i udawać przed ludźmi. Niestety wczoraj na ostatniej lekcji dyrektor odkrył prawdę, powiedział "uśmiechnij się", co też dużo nauczycieli każe mi to robić, oraz znajomych z klasy. To irytujące. Czuję jakby moje sekrety wylewały się z oczu, bo oczy są odzwierciedleniem duszy, a oni nie są głupi, widzą to.
Wieczorem miałam atak lękowy, Pan B. zignorował to, oczywiście. Rano mając pretensję, że nic nie mówiłam, jednak mówiłam. Nie wmówi mi tego. najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ludzie widzą tylko to co chcą zobaczyć, a przecież nikt nie lubi problemów i komplikacji, nikt a nikt. On nigdy nie chciał. A teraz tonie w moich problemach, i chorym umyśle, zatruwającym jego.
Aktualnie siedzę po śniadaniu, które wyżera mi żołądek (istna głupota pić kakao) a teraz karma, Lui musi cierpieć. Grałam w lola, i chyba zabiorę się za sprzątanie byle nie myśleć o jedzeniu i poćwiczę sobie żeby spalić to wszystko... Nie dodam dzisiejszego bilansu bo strasznie mi wstyd, że zawiodłam nie tylko siebie ale i Was. Ale nie poddaje się, dziś już nic ie tknę. Niemogęniemogęniemogęniemogę.Wspierajcie mnie, bardzo tego potrzebuję. chcę być silna.
" Jesteś moja i tylko moja. Beze mnie, jesteś nikim. Więc, nie walcz.
Gdy ktoś skomentuje, zignoruj go. Zapomnij o nich, zapomnij o każdym,
kto będzie chciał mnie zabrać. Jestem Twoją najlepszą przyjaciółką i
mam zamiar tak trzymać.
Z poważaniem, Ana"
- Fragment listu od Any.
Kochana każdemu zdarza się upaść, najważniejsze jest to ,żeby wyciągnąć z tego lekcję ,morał na potem i iść dalej . Szczerze też wkurza mnie mówienie "uśmiechnij się " jak dla mnie ,żeby się uśmiechać to trzeba mieć powód . Będzie dobrze ! Jestem z Tobą :* Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuńHej, jeśli potrzebujesz wsparcia,to możesz śmiało pisać do mnie na gg- 41458354 ;)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się <3