niedziela, 4 stycznia 2015

Everything is okay just close your eyes. You don' t want to see it.

"Ta tortura, to umieranie z głodu, psychiczny strach, wyczerpanie, uczucie zimna przeszywającego kości to nałóg, którego nie mogę rzucić. Tracę resztki poczucia własnej wartości. Czuję się nikim... Teraz wszytko zależy od wagi. Jeden kg więcej - smutek, mniej - radość. Chcę po prostu uwolnić się od ciała i ulecieć , wysoko daleko stąd". 
 Godzina trzecia dwadzieścia sześć. Nie śpisz. Czuję jak Twoja klatka opada wraz z oddechem - podnosi się i opada. Powoli, w rytmie. Wiem, ze udajesz. Ty nigdy nie śpisz. To Ty jesteś tym, kto patrzy, gdy ja śpię. Przyglądasz się mym zamkniętym powiekom. Muskasz lodowatymi palcami mojej twarzy. Przenikasz mnie swoimi oczami, wielkimi i sinymi - martwymi. Wpajasz mi przez dotyk swe myśli. Nie odzywasz się do mnie, już do mnie nie mówisz. Bo przyznałam coś z czego nie jesteś zadowolona. A kiedy nie jesteś zadowolona, karzesz. Mijają dni, a Ty wciąż katujesz mnie nocnymi myślami. Nie pozwalasz zasnąć. Odpocząć. Niszczysz mnie, za kilka prawdziwych słów - Nie kocham Cię, Ano. Nie wierzysz, twierdzisz, że uciekam od tego. Nienawidzę Cię.
To kolejny dzień od kiedy jestem chora, dokładnie za trzy dni mam iść do szkoły. Ma być cudownie, tak jak zawsze. Wręczę O. prezent na mikołajki, miała go dostać dużo wcześniej, ale nie było mnie w szkole. Tak bardzo jestem zmęczona tym wszystkim, że nie przejmuję się ocenami. Powinno mnie to obchodzić, liceum - plany, marzenia, studia, przyszłość. Teraz to się nie liczy. Nie mam sił. Każdy dzień, ta trudność by podnieść się z łóżka... Myśli zalegające się w mojej głowie do bólu, nie chcę mi się żyć. Mam nadzieję, że kiedyś będzie dobrze. Nie radzę sobie, z niczym. Jest ciężko. Nie piszę tutaj tego by się użalać. Jako, że to jest mój pamiętnik, a ktoś to czyta nie powinnam pisać. Ale cóż. Moje życie nie jest takie jak każdej nastolatki. Uwierzcie, chciałabym takowe mieć. Nie, jest dosyć skomplikowane. Pełne bólu i okropnych wspomnień. Pełne trudnych decyzji i przeżyć. Kiedy to się wszystko zaczęło?
Od jutra zaczynam Skinny Girl Diet. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze.

Kodaline - All i want.

2 komentarze:

  1. Znajome uczucia... Moje życie różowe nigdy nie było. Rozumiem...

    OdpowiedzUsuń