Dzień dobry, nieznajomy. Zapraszam, nie bój się. Ściągnij buty, i wejdź. Może trochę w moim pokoju panuję bałagan, ale jestem w trakcie sprzątania. Mam nadzieję, że nie będzie ci to zbytnio przeszkadzać jeśli podczas twojej wizyty zajmę się tym. Niedawno wróciłam ze szkoły, to niesamowite jak czas się dłuży. Żywią się moim bólem, cierpieniem, smutkiem, tudzież strachem oraz pustką. Tym co może wydawać się dla mnie najgorsze, ich przyprawia w zachwyt. Rozrywają szponami resztki mojej duszy. Sycąc się krzykiem, ilością ran, tudzież głębokością blizn bo zagojonych ranach. Opadłam z sił, jakby po upadku nieba z ziemią.
Dzień 3.
Ach, okropne koszmary trzymają się po nie całkowicie nie przespanej nocy. To gdy we śnie rozrywują cię w drobny maczek, a ty tak uroczo krzyczysz przed nadchodzącym końcem, strachem. A może bólem? Nie jestem pewna czy cokolwiek czułam. I'm dying, i hope you dying too. Cudowna pieść, przyprawa mnie o dreszcz i ekscytację. Listopad, mój najcudowniejszy miesiąc w roku. Wtedy człowiek staje się melancholijny, mi natomiast Dzień dobry, jestem dziewczynką, która lubi odrywać skrzydełka małym ptaszkom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz