Dzień dobry, Perełki!
Nie wiem już dokładnie, od której nie śpię. Od trzeciej w nocy? Jakoś tak. Aby nie dać się moim myślom zjeść zaczęłam czytać blogi od początku, tak jak wspominałam w poprzednim poście, że będę tak robić. Dowiedziałam się trochę o diecie owocowej, która trwa najczęściej dwa dni, ale może trwać cztery. W czasie tych czterech dni można zgubić aż cztery kilogramy. Ciekawe, prawda? Jutro chyba spróbuję, aby oczyścić organizm. Zresztą, uwielbiam jeść owoce. A w lato, akurat.
Zasady są następujące:
- spożywamy tylko owoce,
- nie dodajemy cukru,
- pijemy dużo niegazowanej wody,
- można pić zieloną, czerwoną herbatę w dowolnych ilościach,
- najlepiej jest wybierać te niskokaloryczne owoce, np. truskawki, jabłka. Owoce takie jak banany mają dużo kalorii i nie mogą być podstawą tej diety,
- oczywiście nie pijemy soków owocowych, jeśli już to świeżo wyciskane,
- i ćwiczyć.
Ukończywszy dietę można nabawić się efektu jojo, ale jeśli ktoś bezpiecznie wyjdzie, nie ma się czego obawiać. Mam nadzieję, że będzie gorąco i nie będzie mi się nawet chciało jeść. Rzecz w tym, że owoców nie powinno się jeść do godziny 14, zobaczę jak to będzie wyglądać. Ewentualnie jak będę bardzo głodna zjem jabłko w częściach i będę piła dużo płynów; herbatek, wody. Musi się udać. Nie ma innej opcji.
Trzymajcie za mnie kciuki. Potrzebuję wsparcia.
Bilans:
śniadanie - trzy kanapki (396) rozłożone na godziny i herbatki.
obiad - rosołek (140)
kolacja - dwie kanapki (224)
Razem: 760 kcal.
zabijcie mnie za ten bilans.
zabijcie mnie za ten bilans.
*
♥
Piękny bilans :* Powodzenia na diecie ! Trzymaj się CHUDO<3
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się tym bilansem ! Przecież nie ma w nim śmieci ;) . Powodzenia na tej diecie . A sama również się przyłączam ;) Całuję Gabriella :*
OdpowiedzUsuńja zamierzam teraz jeśc przede wszystkim owoce i warzywa, bo sezon idealny na to :) pozatym w upale jeść się nie chce :)
OdpowiedzUsuńfajny blog :)
http://more-to-smile.blogspot.com/
http://escape-to-korea.blogspot.com/2011/06/kotleciki-kalafiorowe.html
UsuńMoje SGD wygląda w praktyce podobnie, dużo owoców i warzyw. Ale ja mam jeszcze mój limit grzesznych kalorii. ..
OdpowiedzUsuńPowodzenia kochana! ;*